Weekend majowy czas odpoczynku, refleksji i spotkań ze znajomymi. Tak większość z Nas spędzało czas wolny, każdy czekał na poprawę pogody i wypoczynek przy grillu i w gronie osób w którym czuł by się swobodnie :) Ja również miałam taki plan aczkolwiek wyszło trochę inaczej pojechałam do Powidza na plażę po spacerować. Pogoda zmieniała się jak w kalejdoskopie raz słońce, chmury, burza a na koniec ulewa :) Zaczęło się od niewinnych chmurek ...
Jak na razie widać pogoda wydaje się piękna ... też tak myślałam, że się utrzyma niestety wszystko działo
się bardzo szybko. I tak na załączonym zdjęciu widzimy pięknie przygotowany deptak i z niego prosto na plaże praktycznie dzieli nas parę kroków ... Sezon jeszcze zamknięty a wokoło unosi się zapach grilla i gofrów moich ulubionych z owocami - niestety teraz trzymam się mojej diety i jestem bardzo zadowolona z niej wiem, że największą zasługę ma tu Trizer. Aczkolwiek moja motywacja do działania już tez się ustabilizowała i widzę ,że nie idę na ustępstwa . Nawet jak zmieniam posiłki i nie mogę zrobić czegoś sama proszę o dokładnie wyliczoną kaloryczność .
Parę kroków dalej i zaledwie kilka minut i zobaczcie wejście na plaże i pomost ... piękny widok chociaż
chmury już odstraszają w oddali już było słychać grzmoty :( Szkoda bo naprawdę nie mam ochoty się ruszać, w końcu mam czas dla siebie i na moje rozmyślania i tworzenie własnej kompozycji diety.
Plaża bardzo czysta teraz jak widać naprawdę spokojnie- nie mogłam wybrać innego miejsca na relaks i najbardziej zdumiała mnie czystość wody :) wiecie sami jak to wygląda w rzeczywistości nad jeziorami. A tu naprawdę czysta plaża żadnych śmieci,wiem ... początek sezonu hi hi
Nic czas uciekać bo burza mnie goni a chciała bym jeszcze parę fajnych fotek strzelić :) uwielbiam spędzać czas wolny na zwiedzaniu i strzelaniu fotek do mojej kolekcji :) I tak dla was moje kolejne foto -zwróćcie uwagę na plaży już kropi a tu jeszcze jest słońce,chociaż już chowa się za chmurkami ...
Tu to nawet sama nie wiem dokąd te schody prowadzą bo nie ryzykuję nie zdążę przed burzą - aczkolwiek nie omieszkam pokazać wam tego zdumiewającego widoku ... Jak tylko znajdę wolną chwilę to zbadam dokąd one prowadzą
Z deptaku już widać wieżę kościoła - więc jak widzicie jest tu co zwiedzać ...
Na pożegnanie ostatnie promienie słońca z pięknego Powidza ... kochani ja wracam do domku pełna energii i nowych kompozycji do mojej diety i zresztą spacer spalił moje kalorie... wracam na kolację do domku pozdrawiam Was kochani z Powidza i zapraszam :)
Uwielbiam przebywać nad wodą :) Miłego zbierania myśli :)
OdpowiedzUsuńDziękuj, to był udany wyjazd... naładowałam akumulatory teraz czas do dalszych działań :)
UsuńAle pięknie , uwielbiam takie spacery :-)
OdpowiedzUsuńTaka moja ucieczka od miasta- można skupić się na sobie:)
Usuń