Noc nie przespana przed kolejną wizytą ... ciekawe co tym razem mnie spotka hmm.. Wiem, że nic do przodu się nie posuwa, a do tego zawsze coś wyskoczy. Nie ma co myśleć i lamentować, trzeba to po prostu przyjąć na klatę :) Czas szykować młodą do szkoły... kot jak zawsze ma czas na relaks i po jedzonku już się wyleguje ha ha. Nie ma to jak być kotem - nie przejmujesz się nadwagą ani kaloriami... po jedzonku smacznie śpi a nadwaga mu nie grozi.
Też bym tak chciała. Jestem już pełna mobilizacji do pracy nad sobą i odchudzaniem. Nie będzie to dla mnie łatwe ale są sposoby którym muszę się lepiej przyjrzeć. Dokładnie chodzi mi o suplementy które pomogą mi w walce z odchudzaniem. Oczywiście do tego musi być dieta, którą również chce wprowadzić w swoje życie. Teraz uciekam na konsultacje... Córa w szkole, kotek śpi- mama ucieka na wizytę ....
Jak wrócę na pewno napiszę:)
Godzina 15:00 jestem już po wizycie.
Uwielbiam kolejki :( niby umówiony na godzinę a czekasz i czekasz... Zapomniałam wspomnieć wcześniej, że tak mnie zęby bolały w nocy,że nie mogłam spać przez rwący ból, jak by mi go było mało. I tak konsultacja nic nowego nie wniosła, kolejne badania, zdjęcia i zmiana lekarstw -to chyba się nigdy nie skończy.
Tym razem jednak sytuacja jest nawet gorsz niż poprzednio zmiany w kręgosłupie posuwają się dalej. A ja nic takiego nie robię oprócz lenistwa, które mnie już przeraża. Od lekarza prost pędziłam na zdjęcie rtg kręgosłupa ...i co mnie tam spotyka -oczywiście kolejka jak za czasów komunistycznych. Wytrwale doczekałam się swojego wejścia i na dzień dobry słyszę... "Pani znowu na zdjęcie" z uśmiechem odp."stęskniłam się za Panią". O dziwo kobieta uśmiechnęła się i przeszliśmy do realizacji mojego zdjęcia RTG. Zdjęcie zrobione teraz trzeba odebrać je, na następny dzień wraz z opisem hmm... znowu czekanie. Aczkolwiek mam jeszcze przepisaną rehabilitacje więc mam co załatwiać... takie tam masaże, lasery, pole magnetyczne i ćwiczenia z piłką. I to zaczyna mi się podobać będzie to dobry sposób na włączenie ich w mój plan odchudzania. Niestety spotykam się znowu z informacją "trzeba czekać- bardzo długiej kolejce oczekujących na rehabilitację" :( Brakuje mi już sił, sama się już śmieje do siebie,że misję odchudzania zaczynam od biegania w poszukiwaniu rehabilitacji. Mało to ząb jak boli tak boli dalej, skoro już tak czekam w tych kolejkach to co mi szkodzi umówić się do dentysty-przecież nie da się żyć jak ci buzie rozrywa. Telefon wykonany -odpowiedz" nawet z bólem zęba nie dostanie się Pani dziś na wizytę, aczkolwiek mam miejsce, ponieważ pacjent zrezygnowała z prywatnej wizyty... czy chce Pani wejść w miejsce tego pacjenta". Nie było się nawet nad czym zastanawiać...zapisałam się. W końcu coś idzie do przodu, może jeden ból odejdzie w niwecz. Mam 2 godzin czasu mogę się odprężyć. Wracam do domu na chwile relaksu na którą z pewnością skusi się Tygrysek.
![]() |
Troszkę zawstydzony ale nie ma jak drzemka:) |
Czas na spotkanie z Panią dentystką :(
Wstyd się przyznać ale już dawno tak się niczego nie bałam jak dentysty. Idę pełna strachu i bólu... Strach był wielki nie potrzebnie, pełna radości i już bez bólu wróciłam do domu. W końcu coś do przodu tylko budżet do tyłu hi hi. Teraz czas na moją przemianę biorę się za siebie... nie tak dosłownie- zaczynam od zmiany pieczywa na ciemne mam nadzieję, że wytrwam w tym bo nie jestem miłośniczką ciemnego pieczywa. Tak , że mogę powiedzieć zmagania z nadwagą która obciąża dodatkowo mój kręgosłup uznaje za rozpoczęta. Odchudzanie dzień pierwszy :) Liczę na wsparcie :)![]() |
Koniec na dzisiaj teraz wspólna drzemka |
Powodzenia w dążeniu do celu!
OdpowiedzUsuńDziękuje...nie będzie łatwo ale zawsze raźniej jak ma się wsparcie :)
UsuńPraca w cukierni i dieta ? Znam to uczucie, kiedy nie można sie oprzeć czemuś słodkiemu ;)
OdpowiedzUsuńPodziwiam ! i trzymam kciuki ;)
Hmmm nie ma nic lepszego jak słodkie ciasteczka :)Teraz już nie ma odwrotu będziemy razem w tej nie równej walce z kaloriami.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń